Msza Święta w intencji pomordowanych w Karpnie 15.10.2017 r.

Wspomnienie- Karpno

 

16-go października dla wszystkich Lipuszan i mieszkańców okolicznych wiosek jest dniem, w którym z żalem pochylamy się nad tym miejscem ponieważ także tu w Karpnie, rozegrała się tragedia drugiej wojny światowej.

Dramat rozpoczął się dokładnie 78 lat temu. Była to niedziela

15-go października 1939 roku na rozkaz dygnitarza niemieckiego zwołano do kościoła mieszkańców. Wszystkich wchodzących mężczyzn pytano o imię i nazwisko oraz o miejsce zamieszkania. Puszczano tych, którzy poprawnie podali swoje dane w języku niemieckim. Nieznajomość języka skutkowała wizytą na posterunku.

Ponieważ w kościele nie zebrała się oczekiwana przez Niemców liczba poszukiwanych mężczyzn policja chodziła po domach i dokonywała aresztowań. Wielu mężczyzn zatrzymano po wyjściu z pociągu relacji Kościerzyna- Chojnice.

Osaczonych mężczyzn w liczbie 50-ciu zamknięto w budynku gospodarczym banku.

Świadek tamtych wydarzeń pan Józef Męczykowski tak wspominał tamte chwile.

„O godzinie 12 wyprowadzono nas z pomieszczenia na podwórze bankowe,  kazano nam się ustawić w kolumnie dwójkowej. Bił dzwon , na Anioł Pański. Prowadzono nas w stronę Karpna. Prowadziło nas 21 uzbrojonych żołnierzy. Na miejscu jeden z oficerów narysował butem na polu za obecnym pomnikiem kwadrat 12 na 12  metrów. Otrzymaliśmy łopaty i kazano nam kopać dół na głębokość 80 cm. Po godz. 15 dół był wykopany i wtedy przyjechał Starosta Modrow. Wygłosił mowę o tym jak to Polacy krzywdzą Niemców i za te krzywdy musimy ponieść karę. Kazano nam wyjść z dołu i ustawić się w dwuszeregu.

W tym czasie do Konitopu przyjechał żołnierz niemiecki, którego oddział stacjonował na podwórku u Państwa Januszewskich. Zapytał Panią Januszewską dlaczego płacze?, a ona odpowiedziała, że zabrano męża i innych mężczyzn i zaprowadzono do Karpna. Ów żołnierz natychmiast wsiadł na konia i udał się do Karpna. Kiedy wreszcie przyjechał do lasu to na miejscu zobaczył wykopany dół i ustawionych mężczyzn do rozstrzelania. Zaczął przekonywać aby nie dokonywać tego mordu, że to są cywile, doszło nawet do ostrej wymiany zdań. Wtedy odstąpiono od zamiaru wymordowania wszystkich, przeprowadzono selekcję, rozstrzelano tych,  których pamięć czcimy.

śp. Teofil Ebertowski
śp. Bolesław Gruchała
śp. Franciszek Mazurowski
śp. Walenty Góra
 śp. Franciszek Kreft
śp. Michał Lemka
śp. Józef Lemka
śp. Robert Kwant
 śp. Józef Strankowski
 śp. Wiktor Turzyński
 śp. Franciszek Turzyński
 śp. Jan Etmański
 śp. Franciszek Kiżewski
 śp. Michał Miszewski
śp. Wincenty Szopiński
 śp. Augustyn Maszka
 śp. Aleksander Głomski
śp. Władysław Wiśniewski
 śp. Klemens Józefowski

nieznany

nieznany

Ten smutny czas na kartach historii to także pamięć o naszych bliskich, którzy ginęli z podobnych przyczyn na obszarze całej naszej parafii i w jej pobliżu. Dlatego pragniemy także odczytać nazwiska tych pomordowanych:

– Stanisław Żychski,

– Konrad Jakubek,

– Stanisław Hering,

– Piotr Klasa,

– Małgorzata Helena Landowska

– Józef Męcikalski

– Hubert  Landowski

– Teofil Kaiser

– Augustyn Kaiser

– Turzyński z Piechowic

W życiu społeczności są dni smutne, pełne doświadczeń, bólu i cierpienia, ale są też dni radosne do których chętnie wracamy.

16 październik zawiera w sobie te dwa aspekty.

– to pierwsze bolesne wydarzenie, które dokonało się w tym miejscu

– i drugie, pamiętny 16 październik 39 lat temu, wybór na stolice Piotrową dzisiaj już świętego Jana Pawła II. Na nas spoczywa obowiązek pamięci o tym miejscu. To miejsce niech będzie zawsze naszym Westerplatte.

Na tym miejscy pytamy siebie o nasz patriotyzm?

Tutaj uczymy się umiłowania naszej kochanej Ojczyzny POLSKI.